Sierpień przyniósł mi przymusowe zwolnienie obrotów. Zamknięte ankowe przedszkole oznacza, że zmieniam się w mamę niemal na pełen etat. I choć różne sprawy zawodowe czekają i blog przy tym trochę cierpi, dobrze mi z tymi spacerami do warzywniaka, przejażdżkami na rowerze i domową krzątaniną.
Niby mogłabym zarywać noce i weekendy, by nie zwalniać tempa, ale zależy mi na tych spotkaniach, rozmowach, wycieczkach i przeczytanych książkach. Zrelaksowana Anka, domowe obiady i ognisko co tydzień to mój wymarzony sierpniowy krajobraz. Od września znów biorę się ostro do roboty, leci mi drugi rok działalności, ani się obejrzę, jak przyjdzie mi płacić duży ZUS – trzeba się na to przygotować. Ale sierpień jest mój. To moje urodziny, ankowa laba i tyle kontaktu z przyrodą, ile tylko się da (gdy zima miała się ku końcowi, obiecaliśmy sobie, że w sezonie spędzimy tak dużo czasu na świeżym powietrzu, jak to tylko będzie możliwe). Z przyjemnością więc szykuję śniadania w ogrodzie, pakuję prowiant na kolejny biwak i organizuję kolacje pod chmurką. Niektóre przygotowania są proste, ot, kawałek drożdżowego ciasta i ciepła herbata w termosie, inne wymagają więcej zachodu. Tak jak na przykład moja urodzinowa kolacja, do której przygotowania rozpoczęłam już kilka tygodni temu.
Przez długi czas świętowałam urodziny w kameralnym, rodzinnym gronie. W ostatnich latach dorobiłam się jednak cudownej paczki przyjaciół i zależy mi na tym, by urodziny celebrować również w ich towarzystwie. W tym roku wyjątkowo ważne było dla mnie to, by przygotowania były wolne od napinki i pośpiechu. Chciałam po prostu cieszyć się na uroczy wieczór i dobrze nakarmić moich bliskich, a przy okazji wypróbować kilka wegańskich przepisów. I tak powstał pomysł, by cała kolacja była roślinna. Całkowicie skupiłam się więc na komponowaniu i testowaniu menu, odpuszczając sobie wszystkie pinterestowe inspiracje dotyczące dekoracji. Uznałam, że moje nieśmiertelne kolorowe chusty i szale w roli obrusów, blask świec oraz zieleń ogrodu całkowicie wystarczą.
Powiem Wam, że pierwszy raz czerpałam tak dużą radochę z krzątania się po kuchni – to całe poszukiwanie przepisów, zakupy na targu, testowanie i poprawianie potraw jest tak przyjemne, gdy uwolnić je od pośpiechu. Oczywiście nie zrobiłam zdjęć jedzenia, skupiłam się na byciu tu i teraz, mam za to dla Was kilka migawek z ogrodu oraz linki do przepisów. A przy okazji chciałam Was podpytać, czy kulinarne wpisy Was interesują? Nie będę ukrywać, że kuchnia to teraz bardzo ważny w moim życiu temat, ale nie chcę się narzucać.
Wegańska kolacja na 12 osób
pasta z bakłażana & chlebek naan na przystawkę (zrobiłam podwójną porcję)
krem z cukinii z pistacjami (wzięłam 2 duże cukinie i ok. 0,5 kg ziemniaków zamiast szparagów)
ruskie wegańskie (dla mnie bomba! Wspólnie z moją mamą ulepiłam ok 120 sztuk. Za pomoc raz jeszcze dziękuję!:-)
mus chałwowy z malinami (zużyłam 3 puszki mleka i ok. 400 g chałwy)
biszkopt z lawendą i morelami (tu też zrobiłam podwójną porcję)
W ogóle kuchnia to średnio ale wegańskie przepisy bardzo mnie interesują :)
Ok, dobrze wiedzieć :-) Wkręciłam się na dobre, więc na pewno od czasu do czasu będę coś tu wrzucać :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Fajnie tak czasem się skupić na czymś innym ;)
menu brzmi super – chętnie spróbowałabym wszystkiego!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Greenfrog to: Nadrabiam zaległości
Zdecydowanie fajnie móc się skupić na czymś innym. I choć moją pracę teraz uwielbiam, fajnie zwolnić obroty i być przede wszystkim mamą :-) Pozdrawiam cieplutko!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Czasem taki rytm 'slow’ bardzo jest nam potrzebny, żeby się zresetować, pobyć z rodziną i z przyjaciółmi. Trzeba trochę naładować baterie, żeby wrócić do pracy pełną parą. A tak a propos bardzo podobają mi się Twoje obrusy, szczególnie ten różowy i niebieski.
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez My Home Rules to: SKRZYNKA NA…
Myślę, że każdy z nas potrzebuje czasem zwolnionych obrotów i myślę, że miesięczny urlop powinien być zagwarantowany przynajmniej raz na kilka lat. Serio :-) Też lubię moje „obrusy” – kupuję je za grosze na wyprzedażach, głównie w Promodzie. Noszę rzadko, za to często ubieram w nie stoły :-) Pozdrawiam!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Wow, no jestem pod ogromnym wrażeniem! I dań, i miejsca, w którym je podałaś. :) Uściski, Kasia
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Koza domowa to: {god aften, københavn}
Dziękuję! :-) Miejsce to nasz ogródek, mieszkamy w kamienicy w centrum miasta, ale szczęśliwie mamy taki kawałek zieleni dla siebie :-) Uściski!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Jak w krainie czarów.
A co do pytania? No jasne, że podawaj przepisy, może uda Ci się przekonać kilku takich wegańskich sceptyków jak ja :D
Dzięęęki! :-)) A dlaczego jesteś sceptykiem? Nikt nie mówi, że kuchnia wegańska jest tylko dla wegan. Spróbuję coś Ci podsunąć! :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Tego zawsze zazdroszczę osobom urodzonym w ciepłych miesiącach, że można zrobić przyjęcie urodzinowe w ogrodzie :) Pięknie przygotowałaś stół i jedzenie z pewnością też było pyszne. Przepisy możesz zapodawać, może w końcu coś mnie zaciągnie do kucharzenia na dłużej :) Pozdrawiam
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Domowo158 to: Jak budowane sa domy w Anglii
No tak, ostatnio pogoda dopisuje i w ostatnich latach udaje mi się świętować pod chmurką :-) Dziękuję za miłe słowa, postaram się wkrótce wrzucić jakiś przepis (lub raczej sypnąc linkami ;-). Pozdrawiam ciepło!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Wszystkiego najlepszego:) Urodziny w towarzystwie bliskich są super;)
Wybrałaś ciekawe dania – sama chętnie kilka wypróbuję, np. ten krem z mus z malinami brzmi bardzo intrygująco:)
Moją uwagę przykuła lampka „cafe” i połączenie jej ze zwisającymi żarówkami:) Aż zamarzyłam sobie, że będę taką mieć u siebie na ogródku… Albo w domu… Bardzo ciepło i przytulnie to wygląda:) Gdzie upolowałaś takie cuda?
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Michalina to: Kokosowy krem z pieczonej dyni
Dziękuję za życzenia! :-)
Co do lampek, Cafe pochodzi z TK Maxxx, a girlanda z żarówkami ze sklepu z oświetleniem ogrodowym – upolowałam ją chyba na allegro. Mus chałwowy z malinami faktycznie pyszny – polecam! Pozdrawiam cieplutko :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Wszystkiego najlepszego Aguś, trzymaj tak dalej. Widać że jest dobrze, ale nadal trzymam kciuki. Fantastyczne menu, bardzo mnie zaciekawiło. Jeszcze raz STO LAT! :)
Gosiu, pięknie Ci dziękuję za życzenia :-) Faktycznie jest dobrze, niech po prostu tak zostanie. Uściski! :-))
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Wszystkiego dobrego z okazji urodzin :) Przyjęcie na powietrzu sama przyjemność:) Pozdrawiam:)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Monika &katalog inspiracji to: Malinowe niebo w gębie czyli gorące maliny z lodami i bitą śmietaną
Bardzo dziękuję! Zgadza się, że przyjęcia pod chmurką mają ten niesamowity klimat. Mam wrażenie, że nawet ziemniaki z koperkiem smakowałyby wyśmienicie ;-) Pozdrawiam ciepło!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Wszystkiego dobrego! Zazdroszczę Ci nieco tych ciągłych wypraw – ostatni raz spałam pod namiotem 3 lata temu… Muszę to nadrobić, bo nigdzie się tak dobrze nie wysypiam ;)
Kuchenne wpisy – jestem na TAK!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ola to: Odpuszczam – porządkowanie znajomości
Dziękuję! :-)) Co do wypraw pod namiot, początkowo miałam obawy, przez niemal 7 czy 8 lat nie dałam się nigdzie wyciągnąć, aż w tamtym roku uległam i wpadłam na całego! :-) Częste wypady wymagają od nas odrobiny planowania, ale dosłownie odrobiny, bo świetny camping mamy jakieś 20 minut od domu. Bo wcale nie trzeba jechać daleko, żeby odpocząć i naładować baterie.. :-) Pozdrawiam ciepło i wkrótce postaram się wrzucić coś kulinarnego :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Tak poproszę przepisy i tematy kulinarne. Aranżacja ogrodowa-cudowna.
Ale się rozpisałaś :P Wybaczam Ci tylko dlatego, że wiem, przez jaki sajgon najprawdopodobniej teraz przechodzisz ;-) Dzięki za miłe słowa, kulinarnie postaram się Ciebie usatysfakcjonować :-) Uściski!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Aż sama sobie zazdroszczę, że mogłam uczestniczyć w tej uczcie :)))
Martyna, ja sobie też tego wszystkiego zazdroszczę, a przede wszystkim tak miłych gości! :-) Uściski :**
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Cudowne miejsce – na pewno można tam się zrelaksować :)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Pani KoModa to: Pepitka – tęskniliście??
Zgadza się, relaks gwarantowany, zwłaszcza przy takiej okazji :-) Pozdrawiam cieplutko!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Jeszcze raz stu lat, albo dwustu, żeby móc tak naprawdę slow pożyć:) Pamiętam moje urodzinowe imprezy na działce, zawsze marzyłam o jakiś super dekoracjach, ale już samo dostarczenie na nią prowiantu było dużym wyzwaniem, a papierowe talerzyki szczytem elegancji:) Ale klimat niezapomniany, moje koleżanki do tej pory wspominają konwalie i bzy:) Twoje przyjęcia na świeżym powietrzu powalają z nóg, jest tak pięknie! Dzięki za linki do przepisów – zobaczyłam mus chałwowy+ malyny i od razu przystąpiłam do działania. Dawno się tak nie napodniecałam smakiem:D Jeszcze raz wszystkiego dobrego:)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Agnieszka to: Ziele
Rozbawiłaś mnie tym musem ;-) Cieszę się, że zasmakował! Dzięki Ci pięknie za życzenia, 200 lat w dobrej formie chyba nie byłoby takie złe, co? :-) No a imprezka na świeżym powietrzu jest bezkonkurencyjna, choćby na plastikowych krzesłach i z papierowymi talerzami.. :-) Uściski dla Ciebie! :*
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Sto lat i stu uśmiechów każdego dnia! Powiem to tak – mam nadzieję, że Twoi przyjaciele doceniają, jaki los na loterii wygrali. ;-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Little Dirty Angel to: W biegu…
Dziękuję bardzo za życzenia! :-) Zawstydziłaś mnie tymi ostatnimi słowami.. :-) Uściski!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Przyznam Ci szczerze, że sama marzę o zwolnieniu tępa, o byciu mamą na pełen etat, nie mogę sobie jednak na to pozwolić ;) może się to zmieni gdy wygram w lotto :P a tak na serio to niby mam wolne weekendy ale to nie to samo. Więc póki możesz czerp garściami te chwile ;)
Co do kolacji kochana jestem pod wrażeniem ! stół przepięknie udekorowany, a same dania brzmią smakowicie :) w rodzinie mam małego weganina więc będę zgapiać pomysły na poczęstunek ;)
Pozdrawiam kochana ;)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Rodzinna to: Urządzamy mieszkanie # jadalnia otwarta na salon
Bardzo bym chciała, by każdy z nas mógł świadomie decydować, czy chce być rodzicem na pełen etat, czy też nie. Wiem, że to luksus, i choć pełnoetatową mamą nie jestem, bardzo doceniam swobodę, którą mam. Wiem, że wolne weekendy to nie to samo, ale mocno wierzę w to, że jakość zawsze będzie mieć przewagę nad ilością, także jeśli chodzi o wspólnie spędzany czas. Co do przepisów, postaram się wkrótce Was poinspirować :-) UściskI!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
O rany jakie pyszności! Mam ostatnio lekką korbę na punkcie wegetariańskich i wegańskich przepisów, więc jeśli chodzi o nowinki z Twojej kuchni, to jestem na tak :) A pomysł z chustami prosty i piękny.
Natalia, to postaram się coś wkrótce podrzucić :-) Sporo przepisów przetestowałam w międzyczasie i moja korba na tym punkcie też stale rośnie ;-) Pozdrawiam cieplutko :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Sierpień w rytmie slow, czyli wegańska kolacja na 12 osób
Jakie ty masz piękne chusty! Baaardzo kreatywnie i przepieknie. Na prawde ty potrafisz przejść samą siebie. Efekt po prostu przenosi do krainy bohofantazji. Co do kuchni, ja niestety bez miesa nie potrafię…przepraszam;) Uściski :)