Zawsze zazdrościłam osobom, które od najmłodszych lat wiedziały, kim chcą być, gdy dorosną. Dziewczynom, które już w liceum świetnie wiedziały, że w chabrowym im do twarzy. I jeszcze tym, które ustawiały w swoim pokoju kilka bibelotów niby od niechcenia, i osiągały przy tym tak cudowny efekt, że nie chciało się od nich wychodzić.
Ja chyba nigdy nie byłam konsekwentna, jasno określona, ani świadoma swoich gustów. No chyba, że weźmiemy pod uwagę moją dozgonną miłość do pierogów ruskich, wieczne zapuszczanie włosów i silne pragnienie napisania książki (połączone z przekonaniem, że któregoś dnia to nastąpi). Poza tym wolna amerykanka, skakanie z kwiatka na kwiatek, szukanie swojego miejsca na ziemi i pomysłu na siebie.
Nie inaczej ma się rzecz z gustami wnętrzarskimi. Nie tęsknię za żadną etykietką. Było wenge i pomarańczowe ściany, były przecierki i koronki, fascynacja pastelami, miłość do lat 50. oraz do cygańskich wzorów i kolorów. Życie jest za krótkie, by się ograniczać, ale z drugiej strony… stylistyczny rozkrok między bliskim mi ostatnio pudrowym retro i wyrazistym boho może być niebezpieczny.
Pastelowe obłe kształty działają na mnie kojąco. Zachęcają do stania przy garach i dekorowania muffinów. Budzą we mnie ciepłe uczucia i i bliższą ideału panią domu. Z kolei gorące etniczne wzory i patchworki, girlandy ciemnozielonego bluszczu, intensywny róż i kapki złota są odpowiedzią na moją wieczną tęsknotę za podróżą, egzotyką i wozem cygańskim.
To samo dzieje się w mojej szafie. Obok czarnych spodni i białych t-shirtów, które pewnie odpowiadają za moje zamiłowanie do umiaru (ilościowego, nie wizualnego), znajdują się retro sukienki, spódnice z koła, dżins, kropki i kratki. Tuż za nimi są długie kolorowe spódnice, barwne szale, brzęczące kolczyki i haftowana torba. Już wiem, że nie chcę między nimi wybierać. Jedno i drugie to ja. W kwestii mody te dwa światy cudownie łączy Lena Hoschek (znacie?). Koniecznie zajrzyjcie do jej katalogu, wspaniale pożeniła retro fasony z egzotyką i etno.
A co z wnętrzami? Czy da się pogodzić świat kiczowatych flamingów z bohemą? Patrzę na poniższe zestawienia, spięte pastelami, i odnoszę wrażenie, że da się, a kluczowa jest zgrana paleta kolorystyczna.
No i jak – hit czy kit? :-) O wnętrzarskich mezaliansach, a właściwie o odwadze w urządzaniu wnętrz, mądrze niedawno napisała Kasia z bloga Piąty Pokój – tutaj i tutaj. Poczytajcie sobie, a potem dajcie u Kasi lub u mnie znać, jak to u Was jest z tą odwagą i dochowaniem wierności sobie. Ja już wiem, że nie będę się na siłę określać. Nawet, gdyby miało to oznaczać stylistyczny zgrzyt. Ot co! :-)
Twoje wpisy coraz częściej powodują, że myślę sobie „oh, to jednak wszystko ze mną w porządku, ktoś też tak ma”. Taka fascynacja różnymi stylami i ciągłe zmiany świadczą przecież o kreatywności ;-) Jak zaczęłam się interesować wnętrzami, to uwielbiałam mieszkania utrzymane w jednym stylu, dopracowane i konsekwentne. Teraz ich nie znoszę, wszystkie są jednakowe i w pewien sposób brakuje w nich fantazji i świeżości. A przede wszystkim mam wrażenie, że brakuje właścicieli. To chyba musi być dość nudne życie, jak każdego dnia podoba się komuś dokładnie to samo. Tak jakby każdy dzień był taki sam.
Kaja, podoba mi się, jak tłumaczysz fascynację różnymi stylami :-) To faktycznie może świadczyć o kreatywności. A przy okazji eliminuje nudę :-) Dopracowane do perfekcji wnętrza pięknie wyglądają w katalogach, ale do życia się nie nadają. Pozdrawiam serdecznie! :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Cygańskiego wozu powiadasz:). Kolejny raz umilasz mój wieczór. Poczytałam, pogapiłam się, zaczerpnęłam inspiracji do Śmietankowych wnętrz. Dziękuję Ci. Ja wybieram pastele- tylko i wyłącznie.
Jestem na etapie wizualizacji babskiej łazienki w Śmietankowym domu-pomocy Aga!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Sabina Kobus-Śmietanka to: Skrzynka jak na lekarstwo.
O tak, mam prawdziwe skrzywienie na punkcie wozów cygańskich. Gdzieś w Szkocji jest „camping”, na którym można sobie wynająć taki wóz na noc – obiecuję sobie, że kiedyś to zrobię :-) A ta babska łazienka oznacza, że będzie tylko do Twojego użytku (Pan Mąż ma swoją? znam takie przypadki :-). Jeśli tak, to faktycznie możesz stylistycznie poszaleć :-) Polecam się! :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Akurat twoje powyższe zestawienie jest bardzo spójne i pięknie do siebie pasuje – przynajmniej w moim odbiorze:) Tak sobie myślę, że jednak mało jest osób tak pewnych od młodości czego chcą, czego oczekują, co ich pociąga i interesuje. tow wyjątkowe jednostki. Ty Aga i tak masz bardzo konkretnie sprecyzowane cele, gust i dążysz do osiągnięcia we wnętrzu i w sobie tego właśnie konkretu. Pozdrawiam ciepło.
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ania D z A.D.Home to: Drewniane prezenty w moim wydaniu:)
Aniu, starałam się, by to zestawienie było spójne. I dzięki niemu się przekonałam, że można pożenić te dwa światy :-) Też myślę, że więcej jest wśród nas osób, które długo poszukują siebie, miotają się i próbują znaleźć swoje miejsce na ziemi. Mimo wszystko zazdrościłam tym, którzy od zawsze wiedzieli, o co im w życiu chodzi :-) Przyznaję, że teraz jestem bardziej konkretna, zmotywowana i zdeterminowana, przez co zmuszam się do konsekwencji w wielu dziedzinach życia. Nawet to boho i retro.. jeśli chcę je u siebie pożenić, trzeba będzie je jakoś spiąć, choćby kolorami. Taki luz kontrolowany :-) Uściski :*
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
To co nam zaprezentowałaś absolutnie z kiczem się nie kojarzy, a raczej z wyczuciem smaku i stylu. Umiejętne łączenie stylów i to czasami bardzo rozbieżnych potrafi stworzyć piękne i niepowtarzalne wnętrze. To samo jest w modzie czy w każdej dziedzinie życia. Wszystko zależy od indywidualnego poczucia smaku a także od etapu w życiu, bo jak się okazuje gusta się zmieniają, a punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia:)
Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Agata to: Nie bać się zmian i pokonywać siebie:)
Agata, cieszę się, że moje zestawienie Ci się podoba :-) Chciałabym umieć bezszelestnie poruszać się między stylami. Niestety brak mi tej lekkości, dlatego w moim przypadku potrzebne są poszukiwania, zestawienia i generalnie kontemplacja. Całe szczęście, że chociaż tym sposobem mi to jakoś wychodzi :-)
A to, że gusta się zmieniają, stało się już dla mnie oczywiste. I decydując się na różne rozwiązania na różnych płaszczyznach życia, z góry wiem, że za jakiś czas będą nieaktualne. Świadomość, że nie podejmuję tych decyzji na zawsze, bardzo ułatwia sprawę :-) Pozdrawiam serdecznie!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Biorę wszystko, ale w neutralnej wersji – wszystko będzie pasować :-)
Hmm.. czyli zestaw środkowy? :-) Mięta i zieleń to wyjątkowo piękna para :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Czekam na wspomniana mimochodem książkę.
Zrobi się. Jakoś wcisnę to w grafik :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Życie jest za krótkie, aby ograniczała nas konwencja – to piszę ja – domorosły filozof ;)
Biorę ostatni zestaw dla siebie
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Karolina – Ale Tu Ładnie to: Dom w Kalifornii
Mądrze piszesz! Do tego stopnia, że można z tego zrobić dobry plakat motywacyjny :-)
Co do zestawów, Ja bym brała wszystkie trzy :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Hej;) To co przedstawiłaś jak dla mnie nie kojarzy się z kiczem;-) Cieszę się, że ktoś też tak ma…i że wszystko jednak ze mną ok;-) Serio! Czasem wydawało mi się, że podoba mi się konkretny styl, ale ja NIE POTRAFIĘ być konsekwentna i trzymać się sztywnych reguł. Czy to chodzi o wystrój wnętrz czy o ubiór. Kiedyś miałam ciemne meble i białe ściany, wszystko w kolorach brązu i ecru… i to mi się podobało…Teraz zastanawiam się jak to możliwe…Lubię łączyć, mieszać i bawić się stylami. Czasem zrobić coś wbrew niemu (już chyba taką mam naturę). Tak samo z ubiorem… Jeansy i trampki, to jest właśnie to, co tygryski lubią najbardziej;-)
Paulina, jakbym czytała o sobie! :-) Też mi się wydawało, że trzeba być konsekwentnym, że dojrzały i świadomy siebie człowiek dokładnie wie, co lubi i czego chce. A ja lubię różnorodność :-) Inna rzecz, że potrzeba pewnej smykałki do tego, by tę różnorodność zgrabnie pogodzić. Ale to da się zrobić :-)
Ciemne meble i białe ściany? Mówię Ci, ja miałam pomarańczową ścianę w salonie i do tego meble wenge. Czad ;-) Uściski! :* :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Ciekawy temat poruszyłaś, nad którym od jakiegoś czasu sama się zastanawiam, a mianowicie że bardzo dużo zależy od spójnej palety kolorystycznej. Oczywiście „dobrych” schematów kolorystycznych jest wiele i pięknie wyglądają zarówno monochromatyczne, jak i kontrastowe wnętrza, a także wszelkie rodzaje palet harmonicznych czy dopełniających. Bardzo lubię też modne schematy 80% + 20% polegające na ożywianiu chłodnych wnętrz ciepłymi akcentami (lub na odwrót). I tak naprawdę istnieje tak wiele reguł w tej materii, że naprawdę jest w czym wybierać ;)
Jeśli chodzi o mieszanie różnych stylów, to tak naprawdę całe to nazewnictwo jest po prostu potrzebne, żeby ludziom łatwiej było opisywać rzeczywistość i nikt nie każe nikomu wpisywać się w konkretny kierunek. Myślę, że z powodzeniem można łączyć różne maniery w urządzaniu wnętrz – zresztą „bohemian retro” to nie aż taka abstrakcja ;)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ola | Mikmok blog to: Jak stworzyć wnętrze? Poduszki dekoracyjne
Olu, właśnie dlatego tak bardzo lubię zaglądać do Ciebie i czytać Twoje komentarze, bo zgrabnie ubierasz w słowa moje własne myśli. Gdy tworzyłam te zestawy, zaczęłam się zastanawiać, gdzie tak właściwie jest granica między retro i boho. I pomyślałam, że to tylko definicja, etykietka, dla każdego inaczej rozumiana, przez każdego inaczej interpretowana. Ten sam dodatek w różnym otoczeniu może mieć zupełnie inny wydźwięk, mimo że sam w sobie nie zmieni formy ani barwy. Więc niech nazewnictwo będzie tylko drogowskazem, ale nie trzymajmy się go kurczowo :-)
Co do palet kolorystycznych, zdradzę Ci, że uwielbiam przeglądać je na Pintereście. Niektóre są dla mnie tak zaskakujące – i to nie tylko te kontrastowe, ale również te monochromatyczne :-) Pozdrawiam ciepło!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Podobno najlepsze palety monochromatyczne są oparte na zatartym kontraście – kiedy pierwszy raz o tym usłyszałam, poniekąd otworzyło mi to oczy ;)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ola | Mikmok blog to: Jak stworzyć wnętrze? Poduszki dekoracyjne
Że co? :-) Chyba muszę się z tym przespać :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
<> za „Kolorem we wnętrzach” autorstwa Annie Sloan i Kate Gwynn – ciekawe, prawda? :)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ola | Mikmok blog to: Jak stworzyć wnętrze? Poduszki dekoracyjne
Rozumiem, mną też targa w różne strony. Mam też niepełnioną fiksację na tle amerykańskiego country. Kapelusz, zamsz, frędzle, krata. Na drugim końcu jest współczesny, luzacki styl francuski, a w środku skandynawski. Uwielbiam pastele i róż oraz black end white i tureckie dywany. W każdym razie musi być naturalnie, tak jakby od niechcenia, jakby nie doskonale i zaskakująco. Najgorsze dla mnie to komplety, dopasowywanie na siłę wszystkiego, co daje nudną papkę i rodzimego stylu na bogato. Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiu, uwielbiam Cię za to wyznanie! :-) Country, styl francuski, skandynawski, black&white plus tureckie dywany! Przy odrobinie luzu to może się udać :-) Tylko ta lekkość i łatwość łączenia stylów, o której pisałam wcześniej, jest tu potrzebna. Bo z wnętrzami jest tak samo jak z kobietami. Znam takie, które zakładają pierwsze lepsze dżinsy i koszulę, włosy zawiązują w luźny kok i wyglądają olśniewająco. I takie, które spędzają dwie godziny przed lustrem, a nigdy nie osiągną takiego efektu jak te pierwsze. Luz. Pewność siebie. Na co dzień i we wnętrzach :-)
PS. Zdradzę Ci, że czasem lubię posłuchać sobie country ;-) Uściski!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Zdecydowanie można połączyć te dwa style a nawet trzeba! Boho niech króluje w tkaninach a retro w akcesoriach i bibelotach – takie połączenie na pewno da coś świeżego i nieoczekiwanego :)
Całuję!
Ewela
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Ewela to: Z czego w Happy Forms się dzierga.
Z całą pewnością! :-) Bardzo lubię też klimat boho w Twoim szydełkowym wydaniu – piękne są te kolorowe cuda! :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Ha, jest flaming! Widzę, że nie jestem sama w tym szaleństwie :-P Ja Ci powiem, że moje ulubione połączenie kolorystyczne od wielu lat to właśnie róż z czerwienią, uwielbiam, w ciuchach i we wnętrzach- u Ciebie też genialnie wypada czerwony stół, do tego złoty barek i dodatki w kolorze baby pink. Ja tam jestem zdania, że nie ma większych granic, warto właśnie łamać te stereotypy, że to z tym nie, a to z tym to już na pewno się nie łączy- wielcy artyści tego świata pokazują, że można mieszać ze sobą wszystko tak, że szczęka opada. Mój styl wykrystalizował się mniej więcej po sześciu latach intensywnych prób na własnym mieszkaniu :-D Niestety, nie spróbujesz, nie poszurasz, nie podziurawisz- nie znajdziesz! I teraz to dopiero nie jestem w stanie określić jaki on jest, tyle jest w nim różnych wpływów i właśnie tej mieszaniny :-P Ale każdy nurt tylko wzbogaca i wszystko da radę współgrać :-) Buziak!
Paulina, to ja w takim razie wezmę przykład z tych wielkich artystów i będę mieszać! :-) Ty wiesz, jakie wizje rodzą się teraz w mojej głowie? Strach się bać, bo małżonek w lutym w rozjazdach – kto wie, co zastanie w domu po powrocie? W tajemnicy Ci powiem, że myślami krążę przy malowaniu sufitów i podłogi ;-)
Flaming musi być, flaming to klasyk. Jeszcze kiedyś zawiśnie nad łóżkiem w sypialni. Ja to wiem.
Twój styl uwielbiam! Taki misz-masz, ale czuć w nim fajny luz, dobrą energię i przede wszystkim nietuzinkowe pomysły. Jeszcze nie przeczesałam całego Twojego bloga – pokazywałaś gdzieś w całości sypialnię? Zaintrygowało mnie dzisiejsze zdjęcie z IG. Co Ty mi robisz, Kobieto ;-) Uściski :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Zależy co :) Mi się podoba wiele takich dodatków :) A co do stylu kiedyś chciałam kuchnię na wysoki połysk ale po obejrzeniu wielu inspiracji z blogów – na szczęscie mi się zmieniło i kuchnię mam inną. Piękną kremową.
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Pani KoModa to: Plakaty do ramek. Drukujesz? Pliki do wydrukowania.
Kremowa kuchnia to klasyka gatunku :-) Wysoki połysk też może być fajny, ale chyba trudniej jest się nim bawić. Pozdrawiam! :-)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Pewnie Cię nie zaskoczę, gdy napiszę, że dla mnie najcudowniejszym miejscem, w którym chciałam zamieszkać, przez wiele lat było mieszkanie Moniki z „Przyjaciół” :D Czego tam nie było! Niebieskie kuchenne szafki, drewniane belki, lampa z kawałków szkła, babcina komoda, plakaty, no i to OKNO! Każda rzecz z innej bajki, a przecież sprawiało to wszystko takie wrażenie, że jedyne, czego chciałam, to usiąść tam z nimi, wyciągnąć nogi na stoliku i obejrzeć mecz ;)
Także mix, mix jak najbardziej. A nikt ni zrobi tego lepiej, niż Ty :)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Apaczowa to: Jak się Apaczowa cieszyła leniwym weekendem.
Apaczowo, oczywiście, że mnie nie zaskoczyłaś, bo Ty mieszkasz w mojej głowie, jesteś moją zaginioną siostrą bliźniaczką i moim lustrzanym odbiciem. Takie 3 w 1 :-) Uwielbiam całe mieszkanie Moniki, każdy mebel i bibelot z innej bajki, a tworzą najcudowniejszą w świecie spójną przestrzeń. Oglądam „Przyjaciół” regularnie i co najmniej kilka razy w miesiącu wzdycham do tej kuchni :-) Okno – mistrzostwo świata! :-)
Mix? Oczywiście, że będzie mix :-) Uściski :**
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Retro i boho pod jednym dachem?
Ty zawsze jak coś napiszesz, to jakbym o sobie czytała. Jakoś trudno mi wyobrazic sobie ciebie niepewną podziwiającą innych, jak dla mnie( bazując na tym co piszesz) jestes właśnie konkret babka. Potrafisz zmiksować ze sobą kicz i styl a efekt jest powalający!Moja garderoba podobnie zróżnicowana. Boho zawsze będzie pewną słabością. U mnie bardzo dużo zależy też od sezonu. Zima to czas na klimat wiktoriańskich zamków i pasteli, wiosna to właśnie boho vs retro, lato elegancja + kobiece etno, za to jesienią zaszyłabym się w chatce muminków…Twój blog, to jak piszesz o rozkręcaniu biznesu jest dla mnie nie małym kopem. Dużo się uczę podczytując twój blog:) a jak byś kiedyś chciała podzielić z kimś realizację snu o wozie cygańskim to wiesz, mam to samo marzenie;) Zawsze mówię – „kiedyś sobie sprawię” ;) Pozdrawiam
Aniu, jakże mi miło, że do mnie zaglądasz! :-) Ja wiem, że my dwie lubimy podobne klimaty. I doskonale pamiętam o tym wozie cygańskim! :-)
Różnorodność jest dobra, ale musiałam dojrzeć do tego, by to zrozumieć. A swoją szafę tak opisałaś, że bardzo chętnie bym ją zobaczyła :-)
Ja i konkret? Teraz już tak :-) Uściski Kochana :*
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Witajcie w lepszym życiu, czyli podsumowanie Wyzwania Minimalistki
Uwielbiam łączenie stylów. Boho uwielbiam od dawna, podoba mi się styl skandynawski, lofty, meble z PRL, i wiele innych. Lubię wnętrza w których przebija osobowoś właściciela, które nie są podążaniem za trendami, tylko wynikają ze stanu ducha… tak samo z ubiorem… A artykuł Kasi bardzo mi się podobał :)
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Plachaart to: Wieszak dla dzieci
Mam dokładnie tak samo! :-)) A Kasia ze swoim wpisem umocniła mnie w moim przekonaniu :-) Pozdrawiam serdecznie!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Witajcie w lepszym życiu, czyli podsumowanie Wyzwania Minimalistki
Wydaje mi się, że taki duet ma szansę bytu ale musi być spójny kolorystycznie tak jak to pokazałaś na powyższych zdjęciach :) Uwielbiam ludzi odważnych choć ja sama taka nie jestem, wiem że dobrze czuję się w stylu sielskim, z pastelami, z druciakami, z bielą, szarością i drewnem jak widzisz nie jest to jeden konkretny styl choć ja go nazywam sielskim, aby mężowski wiedział o co mi chodzi.
Jeszcze raz szacunek za eksperymenty kochana ;) tak trzymaj
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez rodzinna to: Bujany post czyli hamak w domu
Dziękuję za miłe słowa :-) Też myślę, że kluczowy jest tu dobór kolorów. Tak samo u Ciebie, te wszystkie druciaki, drewno i pastele należą z pewnością do zgranej palety kolorystycznej :-) Pozdrawiam serdecznie!
CommentLuv: Ostatni wpis opublikowany przez Happy Place to: Dobry zwyczaj, wypożyczaj (czyli metamorfoza salonu)